kochałam. I brakowało mi tu ciebie. - Dolna warga Eugenii

  • Ferdynand

kochałam. I brakowało mi tu ciebie. - Dolna warga Eugenii

18 May 2022 by Ferdynand

zadr¿ała niebezpiecznie, wiec szybko zacisneła usta. Nick patrzył na nia zaskoczony. Bez makija¿u, z twarza, na której dostrzegł teraz wiecej zmarszczek ni¿ przedtem, w czerwono-czarnym japonskim szlafroku przewiazanym paskiem, wydała mu sie po raz pierwszy w jego trzydziestodziewiecioletnim ¿yciu krucha. Szczera. Jakby jej naprawde zale¿ało. Jednak trudno mu było w to uwierzyc. - Nie zostane długo. - Wiem. Jak zawsze. - Westchneła. - Przypuszczam, ¿e ju¿ cie utraciłam. Gdybym mogła cofnac czas, gdybym wtedy wiedziała to, co wiem dzisiaj... och, Bo¿e. - Usmiechneła sie z wysiłkiem, chcac ukryc rozpacz, która zamgliła nagle jej spojrzenie, ale usta jej dr¿ały. Nick czuł sie fatalnie. - Có¿, robimy, co w naszej mocy, prawda? Ale... - Zawahała sie, okrecajac koniec paska wokół palca. - Wydaje mi sie, ¿e dzieja sie tu rzeczy, których... których nie rozumiem. Alexander jest taki... nieobecny, a Marla... och, problemy z ta dziewczyna... - Eugenia zagryzła wargi, jakby sie nad czyms 259 zastanawiała. - Pewnie wszystkie mał¿enstwa prze¿ywaja jakies kryzysy. Raz jest lepiej, raz gorzej. Wiem o tym z własnego doswiadczenia. Twój ojciec... twój ojciec... có¿, kochałam go. Chyba du¿o bardziej ni¿ powinnam. - Przez chwile wydawała sie zatopiona w swoich wspomnieniach, potem podniosła wzrok i spojrzała na Nicka. - Pod wieloma wzgledami jestes do niego bardzo podobny, Nicholas. Zadufany w sobie. Inteligentny. Ale te¿ bardzo sie od niego ró¿nisz. - Wzruszyła ramionami. - Chciałam ci tylko podziekowac za to, ¿e wróciłes. - Zostane tak długo, póki nie skoncze swojej roboty. Potem wyje¿d¿am - przypomniał matce. Usmiechneła sie, jakby znała go lepiej ni¿ on sam. - Zobaczymy - stwierdziła, ruszajac do windy. - Mam swoje ¿ycie. W Oregonie. - Naprawde? - spytała z niedowierzaniem unoszac brwi, po czym wsiadła do windy. - Tak - mruknał, przypominajac sobie o zapasach alkoholu, które Alex zgromadził dwa pietra ni¿ej. Doszedł bowiem do wniosku, ¿e zasłu¿ył na drinka. Zadzwonił jeszcze do Olego, ¿eby sprawdzic, czy z Twardzielem wszystko w porzadku, a nastepnie, porównujac w myslach proste, przyjemne ¿ycie, jakie wiódł w Devil's Cove, z chaosem i problemami San Francisco, ruszył schodami na dół. Tak sie szczesliwie zło¿yło, ¿e Alex zostawił kluczyk do barku w drzwiczkach. Nick znalazł butelke szkockiej i rozejrzał sie za szklanka. Na zewnatrz wył wiatr, tu zas słychac było tylko dobiegajace z holu tykanie starego zegara, szum starych pieców i skrzypienie drewna. Nie to, co w Oregonie, pomyslał, nalewajac sobie whisky. Jego domek był mały, zwarty, kryty dachem, który Nick sam naprawiał, zastawiony u¿ywanymi sprzetami, kupionymi przez ogłoszenia w prasie i strze¿ony przez psa bez jednej łapy, który był te¿ najlepszym

Posted in: Bez kategorii Tagged: niechlujny kok, proszący kot, jak powiedzieć że jestem w ciąży,

Najczęściej czytane:

Alli skinęła głową. Tego właśnie bała się najbardziej.

ROZDZIAŁ PIĄTY Mark patrzył, jak Alli wysiada z jego auta. Wyczuwał jej napięcie i zastanawiał się, czy to z jego powodu. ... [Read more...]

Co do oczu nie był w stanie zdecydować, czy są zielone, czy

szare. Nie malowała się, jedynie usta nosiły ślad różowego błyszczyku. Ubrana była w biały podkoszulek i króciutkie, różowe szorty, które podkreślały jej zabójczą figurę. ... [Read more...]

aj i przygotować wypłaty na następny dzień. ...

- Tylko na moment. Ciągle ta papierkowa robota, końca nie widać. To najbardziej uprzykrzona strona tego biznesu. - Zycie... - westchnął Jackson i podniósł oczy na kelnerkę, która podeszła i wręczyła mu kartę. - Nie oddzielisz miłych stron od uprzykrzonych. Weźmy na przykład mnie. Uwielbiam robotę w policji, tylko jakoś nie znoszę przestępców. - Zamówił sałatkę i ziołową herbatę. - Jak sprawy? - zagadnął, gdy zostali sami. - Świetnie - odpowiedziała Liz o wiele za szybko. I zbyt pogodnie. Poczuła na policzkach falę gorąca, odchrząknęła. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 multiverse.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste