- A powiedziałbyś mi o tym, gdybym cię nie
zapytała? - Tak sądzę... w stosownej chwili. - Uśmiechnął się leciutko, złośliwie. - Może tylko dlatego, że i tak prawdopodobnie wszystko by się wydało. - Przynajmniej szczerze! - Podejrzewam, Lizzie, że gdybym nie był z tobą szczery, nie miałbym szans na długotrwałą przyjaźń. Spojrzała mu prosto w oczy. - W tym masz całkowitą rację. 120 Allbeury poszedł odwiedzić Shipley - wciąż na zwolnieniu lekarskim; zaniósł jej kwiaty i zrobiło mu się ciepło na sercu, gdy je przyjęła z miłym uśmiechem. Patrzył z niejakim wzruszeniem, gdy kuśtykała, wyraźnie skrępowana, po małym mieszkanku, szukając w lekkim bałaganie odpowiedniego wazonu. Przy dzbanku herbaty i paluszkach czekoladowych dowiedział się, że John Bol-sover został wypuszczony z aresztu i mimo najszczerszych chęci siostry Lynne i Shipley, raczej nie uda się go wsadzić za prawdziwe przestępstwa, jakich dopuścił się wobec żony. - Z tego, co wiem, dali mu tam niezły wycisk. - To słaba pociecha dla siostry Lynne - zauważył Allbeury. - Mówi, że zamierza mieć oko na dzieci, ale według jej własnych zeznań, podobno nigdy nie tknął ich nawet palcem. Zapytał, co jej wiadomo w sprawie Clare Novak. - To dlatego pan przyszedł? - domyśliła się Shipley. - Zastanawiałam się nad tym. - Niezupełnie. Przyznam, że polubiłem nasze utarczki słowne, pani wyraźną niechęć wobec mojej osoby, a także pani nieustępliwość. Shipley wzruszyła ramionami. - Niewiele mogę panu powiedzieć o tej Novak. Pewnie już pan wie, że badają ją teraz w Rampton*. Jim Keenan może wiedzieć coś więcej, ale wątpię, czy pan to z niego wyciągnie. Keenan rzeczywiście wiedział więcej, cały czas zresztą napływały do niego nowe informacje od specjalistów z działu informatyki w zakładzie medycyny sądowej. Wzięto tam pod lupę zarówno komputer należący do Novak Investigations, jak i ten Nicka Parry'ego. Pacjent Clare, który jak się okazało, z przyjemnością pomagał swojej opiekunce we włamaniach do licznych systemów, traktując to jako wyzwanie, był teraz bardziej zagrożony wyrokiem za przestępstwa komputerowe niż Clare za morderstwa. Keenan z czasem coraz mocniej skłaniał się do uznania Clare ta niepoczytalną, chociaż niepokojąco chłodna kalkulacja i sprawność działania przemawiały za czymś wręcz przeciwnym. Clare