Luke był w swoim biurze i rozmawiał przez telefon.

  • Ferdynand

Luke był w swoim biurze i rozmawiał przez telefon.

18 May 2022 by Ferdynand

Machnął ręką, żeby weszła do środka. – Tak, nieźle, Frank. – Zasłonił słuchawkę i szepnął: ,,detektyw’’. – Cieszę się, że ci się podobała. – Chwila przerwy. – Posłuchaj, mam dla ciebie małe zadanie. Trzy nazwiska: John Powers, Wendell White i David Snow. Podejrzewam, że to jedna i ta sama osoba, czyli John Powers. Chciałbym, żebyś wygrzebał wszystko, co tylko możliwe na jego temat. Adresy, rachunki telefoniczne, rozliczenia bankowe, podróże. Nawet najmniejszy drobiazg z ostatnich trzech lat. – Luke słuchał przez chwilę, a następnie skinął głową. – Tak, dwie rzeczy. – Wyjął z kieszeni kopertę oraz odcinek biletu i opisał je rozmówcy, podając adres biura podróży i dwa adresy Johna. – Niestety, to wszystko, co mam. – Luke uśmiechnął się do Kate i uniósł kciuk w górę. – Nie, muszę wyjechać na jakiś czas. Zaliczkę prześlę ci pocztą. – Luke nagle spochmurniał. – Jasne, że się do tego nadaję. Nie zostawiam ci żadnych telefonów czy adresów. Sam się z tobą skontaktuję. Pożegnał się i odłożył słuchawkę. – Zadziwiasz mnie, Luke. Skąd wiesz, jak się do tego wszystkiego zabrać? Czuję się tak, jakbyś był Jamesem Bondem. – To moja praca. – Uśmiechnął się zuchowato. – Poświęciłem dziesięć lat, żeby poznać świat szpiegów, przestępców i gliniarzy. Rozmawiałem z seryjnymi zabójcami i ich pogromcami, a także z zastraszonymi ofiarami. – I teraz wreszcie sam zostałeś bohaterem – zauważyła z uśmiechem. – A ty zastraszoną ofiarą. Uśmiech znikł z jej twarzy. – Niestety, masz rację. Uważaj, Luke, bohaterowie zwykle giną. Nie chciałabym... – Zamierzała powiedzieć, że nie chciałaby go stracić, ale te słowa nie przeszły jej przez gardło. – Uważaj na siebie. – Nie przejmuj się. Radziłem sobie z gorszymi od Johna Powersa. Tak, ale na papierze. Jakież to było proste – napisać takie zakończenie, żeby dobro znowu zatriumfowało i wszyscy byli zadowoleni! Teraz jednak ma do czynienia z prawdziwym mordercą. – Przestań, Kate, wiem, o czym myślisz. – Pogroził jej palcem. – Poradzimy sobie z tym psycholem. Naprawdę tak uważam. Patrzyła na niego z bijącym sercem. – Chciałabym mieć twoją pewność siebie. Mam już dość tego oblepiającego strachu. Wyciągnął ramiona i przytulił ją do piersi. Przez moment była sztywna, a potem przylgnęła do niego i westchnęła. Ściskała go mocno, bojąc się, że upadnie, gdy tylko go puści. Luke pogłaskał ją po włosach. – Zdaj się na mnie, Kate. Nie zawiodę cię. Pachniał drogim mydłem i pogodnym dniem. Miała wielką ochotę posłuchać go i pozwolić, by wszystko za nią zrobił. Wiedziała jednak, że sama też musi walczyć. John Powers jest zbyt sprytny, by wyzbyć się wszelkiej czujności. Może na nich napaść w każdej chwili, a wtedy Kate też będzie potrzebna. Z żalem odsunęła się od Luke’a. – Nie mogę się poddać – stwierdziła. – Choćby ze względu na Emmę, która jest zupełnie bezbronna. Nie mogę przerzucać na ciebie również i tego ciężaru. Patrzył na nią przez chwilę z szacunkiem, a potem pocałował delikatnie w usta.

Posted in: Bez kategorii Tagged: dlaczego wciąż jestem sama, siwe krótkie włosy, józefina ciechowska,

Najczęściej czytane:

graczom, ...

pozostawiając sobie odkrytą czwórkę i jedną zakrytą kartę. Alecowi dostała się para siódemek, w którą wpatrywał się intensywnie. - Czy jesteś przesądna? ... [Read more...]

wyrwać jej gasidło z ręki, ale wtedy uciekłaby i pozbawiła go zabawy.

- Dlaczego nie zostawisz mnie w spokoju?! - krzyknęła, rozżalona, że go nie trafiła. - Chciałem się przekonać, czy nie stało ci się coś złego. No i przeprosić za moich nieuprzejmych przyjaciół. - Spojrzała na niego podejrzliwie. W końcu mu uwierzy, przecież ... [Read more...]

je. Podniósł się ...

niechętnie. W kuchni robiło się coraz goręcej. Becky zaczęła krajać brzoskwinie na kawałki. - Nie jestem pewien, czy woda się gotuje. Skąd zresztą mam wiedzieć? - Dziękuję, wierzę ci na słowo. Alec podszedł do niej i objął ją w pasie. Potem jego ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 multiverse.opole.pl

WordPress Theme by ThemeTaste